Za nami ostatnie spotkanie w ramach pilotażowej edycji Szkoły Społecznej Uważności.
Uczestnicy omawiali swoje reporterskie pomysły oraz doskonalili warsztat językowy. Była kapsaicyna, Ryszard Kapuściński, zabijanie kretoszczurów oraz pewien związek, który był rozpędzonym rozklekotanym rzęchem na wyboistej drodze do domu teściów.
Niedługo będziemy mogli poznać reporterskie pomysły uczestników, mogę tylko zdradzić, że są inspirujące i wywołują emocje. Są wśród nich historie rodzinne, tematy społeczne i lokalne. Pojawiły się również nawiązania do rynku pracy – opowieść o baletmistrzu, zaangażowaniu wolontariuszy, czy próba uchwycenia istoty dziennikarstwa.
Mieliśmy okazję porozmawiać o warsztatach, o tym co wniosły, a czego zabrakło i czy działania twórcze mogą nas rozwijać.
Chociaż to koniec pewnego etapu, dla szkoły Społecznej Uważności to dopiero początek.
Właśnie dopracowujemy treści modułów i niedługo będziecie mogli w pełni korzystać z programu.
Mamy nadzieję, że przyniesie Wam wiele korzyści i radości!
Zdjęcia: Joanna Jędrzejewska