Mój temat nie jest ciekawy. Próbowałam coś zrobić, ale nic z tego nie wyszło.
To, co zrobiłam, w ogóle się nie nadaje.
Znacie te trzy najpopularniejsze podejścia do pracy twórczej?
Ja też je znam i stosuję, ale tylko do własnej pracy.
Kiedy ktoś przedstawia mi swój pomysł, zawsze szukam pozytywów. Doceniam kreatywność, punkt widzenia, bohatera, wagę problemu, emocje. Nie nastawiam się na błędy i potknięcia. Ale wielu opowieści nigdy nie poznam, bo ich autorzy postanowili uśmiercić pomysł, zanim ujrzał światło dzienne.
Jak walczyć z wewnętrznym krytykiem?
Po pierwsze, trzeba tworzyć. Krytyk może nam podpowiadać skreślenia, uzupełnienia i modyfikacje, ale nie może niszczyć naszej pracy. Masz zebrane materiały, wywiady, dokumenty? Pomyśl, że kosztowało Cię to dużo pracy – szkoda wyrzucać ją do kosza.
Po drugie, Pozwól ocenić pracę innym. Poproś o ocenę kształtującą , którą zalecamy w ramach Szkoły Społecznej Uważności. Ocena kształtująca to wskazanie mocnych i słabych stron pracy.
Po trzecie, pamiętaj, że błędy można poprawiać. Tradycyjna szkoła uczy nas, że błędy obniżają oceny i należy się ich wystrzegać. Tymczasem pamiętaj, że tworząc nie unikniesz błędów i potknięć, ale na szczęście przed ostateczną publikacją wszystko możesz poprawić. Błąd nie przekreśla całego Twojego wysiłku. Jak odczuwasz chwilowe zmęczenie pracą, odłóż ją na jakiś czas i wróć jak nabierzesz dystansu. Wtedy od razu zobaczysz co i jak możesz ulepszyć.
A po czwarte, najważniejsze, pamiętaj, że jak zaczynasz zgłębiać temat – stajesz się ekspertem. Po pewnym czasie wydaje Ci się, że pozyskana wiedza i zdobyte materiały są dla wszystkich oczywiste tak, jak dla Ciebie. Ale to nieprawda. Dla odbiorców temat jest nowy i świeży, a Ty jesteś ich wykwalifikowanym przewodnikiem po historii.
Nie decyduj za odbiorców, czy warto za Tobą podążać. Daj im szansę, a zobaczysz ile osób podziękuje Ci za ciekawy temat.
Zdjęcie: dr Kinga Sygizman